BASTER Aldaha Gold

O Basterku

Rodowód

Wystawy

Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych
Warszawa 2004

4 kwietnia 2004 roku odbyła się Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych - Warszawa 2004.

Do Warszawy przyjechaliśmy w nie tylko w komplecie, ale wzięliśmy ze sobą Ivora (niestety, bez właścicielki- zatrzymały ją bowiem inne obowiązki). Byliśmy na miejscu już w piątek. I jeszcze tego samego dnia wpadliśmy na parę minut do Bożeny Bernhardt. Gdyby nie późna pora, na pewno byśmy się tak szybko nie rozstali.

Następnego dnia, oprócz wielu załatwionych spraw, znaleźliśmy jeszcze minutkę na odwiedzenie Gosi Antolak. Niestety, nasze psy były zbyt nachalne, więc gościnni gospodarze byli zmuszeni zamknąć suczki w drugim pokoju. I znów brakło czasu...

No, ale to już niedziela rano. Wstajemy trochę wcześniej, ponieważ wystawa jest zorganizowana dość daleko od centrum. I przeżywamy wielki szok. Ivor mocno kuleje na prawą tylną nogę i w ogóle ma kłopoty z poruszaniem się. Poprzedniego dnia nic nie wskazywało na jakikolwiek uraz. Momentalnie wszyscy zapomnieliśmy o wystawie i pomknęliśmy do najbliższej kliniki weterynaryjnej. Lekarz długo badał biednego Ivorka, ale nie stwierdził żadnego groźnego urazu, lecz przeforsowanie organizmu. Piesek dostał zastrzyki i polecenie odpoczywania.

Dochodziła godzina 10. Po dyskusji, postanowiliśmy mimo wszystko być na wystawie, ale żeby nie zostawiać Ivora samego w domu, wzięliśmy go ze sobą. W fatalnych nastrojach dotarliśmy na miejsce.

Tam kolejny szok, choć byliśmy lojalnie wcześniej uprzedzeni. Parking zorganizowany został na składowisku złomu i pomiędzy hałdami węgla. Każdy przejeżdżający samochód wzbijał tumany czarnego pyłu. Nie mieliśmy innego wyjścia, jak wziąć psiaki na ręce i przenieść je na teren wystawy. Tam było znacznie lepiej, ale białe łapy Bastera stały się zaraz mocno ciemne. Ale przecież nie tylko my mieliśmy takie kłopoty...

A w hali strasznie ciasno, brak możliwości na znalezienie choćby ociupinki miejsca. Gdyby nie znajomi, pewnie byśmy siedzieli gdzieś poza halą. I ten wszechobecny czarny pył...

Przycupnęliśmy pomiędzy Bożeną Bernhardt, Anią Strawa i Iwoną Hryniewicką. Nawet nam się nie chciało przygotować Basterka do występu, cały czas spoglądaliśmy na śpiącego w kojcu (pomimo straszliwego ruchu i wystawowego rozgardiaszu) Ivora. Chcieliśmy jak najszybciej znaleźć się w domowym zaciszu.

Za moment czas na cavisie. Nagle małe zamieszanie i przy nas zjawia się Ninka Władzimiruk. Ale nie czas na prywatne pogaduszki, bo wchodzą pierwsze caviśki. Sędzia Kresten Scheel z Danii ocenia szybko, choć przyznać należy, że bardzo skrupulatnie wymienia wady i zalety piesków. Ninka z Bożeną również nie szczędzą fachowych uwag, a to na temat wyglądu psa, czy też błędów w wystawianiu pupilków.

I klasa pośrednia. Tu znów króluje piękny tricolor Ben and Jerry's v't Burgste Hof Beaty Radomskiej.

W klasie otwartej startuje braciszek Bastera - Brien Izy Żerańskiej. Niestety, przegrywa z przyrodnim bratem Arwickiem Aldaha Gold Bronisława Ramotowskiego.

Teraz czas na nas. Wchodzimy na ring razem z Figaro ze Zamku Lesna Hany Saskovej. Najpierw ocena na stoliku. Sędzia bardzo dokładnie dotyka Bastera, sprawdzając zęby, kątowanie kończyn i gatunek włosa. Otrzymujemy ocenę doskonałą i następujący opis: "Bardzo dobra głowa, powinien mieć dłuższe fafle, bobra szyja i linia górna, dobre kątowanie tyłu, bardzo dobra szata. Zbyt szeroka linia przodu. Mógłby mieć dłuższy wykrok." Teraz kolej na ocenę w ruchu. I ocena naszego rywala. Jeszcze kółeczko razem i... przegrywamy. Figaro okazuje się lepszy. Troszkę niepocieszeni schodzimy z ringu, ale nie to jest przecież najważniejsze. Najlepszym psem w rasie zostaje oczywiście Ben.

Teraz kolej na suki. W klasie młodzieży startuje Gracja Górska Fantazja Gosi Antolak. Niestety, też dziś zabrakło im troszkę szczęścia. Zajmują 4 miejsce, ale dostaje ocenę doskonałą! Najlepszą suką w rasie zostaje First Fantasy v't Burgste Hof Beaty Radomskiej.

W porównaniu o zwycięstwo rasy bezapelacyjnie wygrywa Ben. Robimy mu piękne oklaski, bo jest tego wart.

I...już po cavisiowej wystawie. Staramy się zebrać całe towarzystwo obok hali, żeby zrobić "rodzinne" fotki. Mamy nadzieję, że to przejdzie do tradycji, ku pamięci przyszłych pokoleń i zazdrości innych ras.

Niestety, musimy się żegnać ze wszystkimi znajomymi. Jak zwykle do domu strasznie daleko, a i Ivor potrzebuje dużo spokoju. Wpadamy na moment do Adama Janowskiego, gdzie wysłuchujemy paru słów pocieszenia. Podniesieni na duchu, żegnamy się z Izą Żerańską i Brienem oraz jej najnowszym nabytkiem - malutkim przesłodkim Viggo. Dla innych, niestety, zabrakło czasu. Mamy nadzieję, że na kolejnej wystawie, tym razem klubowej w Opolu, będziemy mieć więcej czasowych możliwości do pogadania.

Późnym wieczorem dostajemy wiadomość, że Ben dostał III BOG - wielkie gratulacje dla niego i Beaty!!! Caviśki wreszcie są doceniane.

I specjalne podziękowania dla Eweliny i Czarka, dzięki którym mogliśmy być tak długo w stolicy.


Strona główna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Ostatnia aktualizacja: 27.06.2021
© 2003/2021 http://basterki.strefa.pl - Basterkowo